Radio Wilno. „Okienko Liryczne” z udziałem młodego poety Daniela Dowejki, który w toku audycji prezentuje swój debiutancki tomik wierszy pt. „Przed wichrem z meteorytów”.
Daniel Dowejko pochodzi z podwileńskiej wsi Grikienie.
W Wilnie ukończył z wyróżnieniem Gimnazjum im. Jana Pawła II i będąc jeszcze uczniem pod pieczą nauczycieli polonistów zaczął pisać wiersze.
Obecnie studiuje księgowość na Uniwersytecie Wileńskim, jednakże ma potrzebę pisania i odnajduje na to czas.
Na łamach prasy, a mianowicie w kolumnie literackiej „Pegaz”, która jeszcze do niedawna funkcjonowała w „Rocie” – w dodatku do „Tygodnika Wileńszczyzny”, jako autor debiutował przed kilkoma laty. Jako młody twórca mowy wiązanej brał również aktywny udział w imprezach literacko-muzycznych, w tym konkursach, organizowanych na Wileńszczyźnie i w Polsce. Niejednokrotnie zdobywał też laury.
Dorobek twórczy młodego autora na dzień dzisiejszy to przede wszystkim jego wiersze zamieszczone w kilku antologiach, które ostatnio ukazały się drukiem na Litwie i w Polsce.
Natomiast podsumowaniem twórczości młodego autora, jak na ten czas, jest jego debiutantcki tomik wierszy pt. „Przed wichrem z meteorytów”, który ukazał się w br.
Tomik jest zilustrowany reprodukcjami prac znakomitego wileńskiego malarza Czesława Połońskiego, który chętnie współpracuje z wileńskimi autorami.
Do wiadomości sympatyków naszej audycji
W 2018 r. Daniel Dowejko jako laureat konkursu literackiego był gościem naszego programu, więc dla tych Państwa, których zaciekawi rozmowa sprzed kilku lat zapraszamy do archiwum „Okienka Lirycznego”.
Bożena Naruszewicz zdobyła rozgłos jako poetka i malarka dopiero przed kilkoma laty, chociaż od dawna pisze i maluje. Jak sama zaznacza, „Okienko Liryczne”, w którym wzięła udział w 2018 roku, pomogło jej wyjść z zaszufladkowania, uwierzyła w siebie i otrzymała dawkę optymizmu, by tworzyć dalej i otworzyć się na otaczający świat.
Osiągnięcia, które wpisały się w jej biogram, to przede wszystkim fakt, że jest członkinią Twórczego Związku Polskich Malarzy na Litwie „Elipsa” oraz członkinią Stowarzyszenia Polskich Literatów i uczestniczy w wielu imprezach kulturalnych odbywających się na Wileńszczyźnie.
Pomimo malowania obrazów twórczyni ilustruje wiersze autorów, z którymi ma stały kontakt nie tylko w kraju, ale i w Polsce.
W br. ukazał się jej debiutantcki tomik, który sama zilustrowała, a którego treść również sama prezentuje w niniejszym odcinku „Okienka Lirycznego” Radia Wilno.
„Okienko Liryczne”, w którym proponuje się ciąg dalszy prezentacji twórczości autorów, którzy są połączeni bądź są potomkami repatriantów wywodzących się z Ziemi Wileńskiej.
W audycji prezentujemy wiersze poetki Bogumiły Żongołłowicz (z domu Trockiej), poetki, pisarki i dziennikarki, która obecnie mieszka w Australii, jednakże jej korzenie wywodzą się z Wileńszczyzny. W 2019 r. podczas odbywających się imprez w ramach Festiwalu Literackiego „Maj nad Wilią”, w którym wzięła udział Bogumiła Żongołłowicz, podczas zwiedzania Litewskiego Centralnego Archiwum, poetka odnalazła dokumenty potwierdzające, że jej przodkowie mieszkali właśnie tu, na tych terenach. Polska poetka jest członkiem Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie, Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Australijskiego Stowarzyszenia Autorów. Jej debiutancki tomik ukazał się w 1984 r., gdy jeszcze mieszkała w Polsce. Natomiast w programie prezentujemy przemyślenia, jak to określiła autorka, Bogumiła Żongołłowicz, z tomiku wydanego w 2018 r. pt. „(Nie)śmiertelnie. Z komentarzem Adama Kubackiego”. Komentarz pomijamy.
„Okienko Liryczne”, w którym czytane są wiersze Tomasza Snarskiego z Gdańska, młodego, utalentowanego polskiego autora, z zawodu prawnika, uczestnika kilku spotkań poetyckich w ramach Międzynarodowego Festiwalu Poetyckiego „Maj nad Wilią” odbywającego się w Wilnie.
Urodzony jest w Gdańsku, tam też mieszka, ale Wilno jest mu bardzo bliskie.
W ramach 26. Międzynarodowego Festiwalu Poetyckiego „Maj nad Wilią” odbyła się wycieczka do Centralnego Archiwum Litwy, podczas której gdańszczanin odnalazł fakty stwierdzające o tym, że Wilno jest rodzimym miastem jego przodków.
Wilno zajmuje także wiele miejsca w twórczości młodego autora. M.in. tomik pt. „Werblista”, z którego treść podajemy w audycji, jest zadedykowany „Babci Basi, której, jak sam podaje, zawdzięcza Wilno”.
Romuald Mieczkowski, wileński poeta, organizator „Majów nad Wilią” w ten sposób określa twórczość młodego autora: „Wiersze Snarskiego, to zamknięte historie, z puentą, które mu podpowiada codzienna intuicja, a w sprawach zasadniczych – sumienie. Z rozterkami odwiecznego strażnika praw i narratora, którego słowa bywają werblami, jakie nie milkną, gdy mimo wszystko i nade wszystko wierzy w człowieka, ład i piękno naszego świata”.
W 2015 r. poeta został laureatem konkursu „Polacy Wielu Kultur” za tekst pt. „Wilno moich marzeń” oraz za działania na forum europejskim na rzecz praw językowych Polaków na Litwie.
„Okienko Liryczne”, w którym proponujemy przypomnieć lub pokrótce zapoznać się z twórczością oraz życiorysem wspaniałej poetki z ubiegłego wieku, która dzieciństwo i młodość spędziła w Wilnie, a jest nią Wanda Dobaczewska z domu Niedziałkowska. Jako poetka zadebiutowała w 1920 roku tomikiem wierszy „Na chwałę słońca”. Wiersze, które utworzyły treść tego zbiorku powstały w Wilnie, do którego emocjonalnie była bardzo przywiązana. Ponadto Wileńszczyznę uznawała za swoją „małą ojczyznę”, o której zawsze pamiętała.
Mieszkając w Wilnie poetka aktywnie uczestniczyła w życiu kulturalnym oraz literackim miasta nad Wilią. Była jedną ze znanych postaci ruchu niepodległościowego, oświatowego i publicystycznego. Przed wybuchem II wojny światowej wydała 4 tomiki poezji oraz 3 powieści i nowele.
W 1927 roku została członkinią Związku Zawodowego Literatów Polskich, a od 1933 roku wiceprezesem wileńskiego oddziału Związku Literatów Polskich.
W 1935 roku otrzymała Nagrodę im. Filomatów za powieść pt. „Zwycięstwo Józefa Żołądzia”. W tymże roku na Wniosek Polskiej Akademii Literatury minister nadał jej „Srebrny Wawrzyn Akademicki”.
Wanda Dobaczewska była jedną ze współorganizatorek Wileńskich Śród Literackich, współpracowała z wieloma wydaniami, w tym z „Kurierem Litewskim”, „Przeglądem Litewskim”, „Robotnikiem”, kwartalnikiem „Środy Literackie” oraz innymi.
Poetka pisała również interesujące powieści dla dzieci.
W latach 1940-45 Wanda Dobaczewska była więźniarką obozu w Ravensbrück, po powrocie z niemieckiego obozu koncentracyjnego, pracowała w Bibliotece Narodowej w Warszawie. Wspomnienia z obozu opisała w książce „Kobiety z Ravensbrück”.
W 1947 roku poetka przeniosła się do Torunia, gdzie pracowała w Rozgłośni Polskiego Radia oraz aktywnie uczestniczyła w pracach Związku Literatów Polskich.
Natomiast od 1951 roku zamieszkała w Żninie i mieszkała tu aż do śmierci nadal kontynuując swoją twórczą działalność.
„Okienko Liryczne”, w którym są zaprezentowane wiersze z tomiku „Pszczeli samorząd” autorstwa Aleksandra Sokołowskiego, twórcy, o którym zwłaszcza na Wileńszczyźnie dużo się mówi, ale jego twórczość, szczególnie dla młodego pokolenia, jest bardzo mało znana.
Aleksandr Sokołowski urodził się w 1935 r. we wsi Nielidziszki w rejonie wileńskim. Ukończył Miednicką Szkołę Średnią, a następnie Wileński Instytut Nauczycielski, jest również absolwentem Szawelskiego Instytutu Pedagogicznego. W ub. wieku, w okresie sowieckim, pracował jako wizytator szkół w rejonie wileńskim. W czasach już niepodległej Litwy znalazł zatrudnienie i pracował kilka lat jako wykładowca na Wileńskim Uniwersytecie Pedagogicznym.
W 2009 roku, już będąc na emeryturze, po zakończeniu kariery zawodowej, zainicjował założenie Republikańskiego Stowarzyszenia Literatów Polskich i został jego prezesem. Funkcje prezesa, będąc w ścisłej współpracy z także przebywającą od lat na emeryturze dziennikarką Jadwigą Podmostko, pełni dotychczas.
Dorobek twórczy autora to kilka wydanych tomików, w tym, ostatnim wydaniem jest zbiorek pt. „Pszczeli samorząd”. Tomik został wydany w 2009 r. niedużym nakładem, zilustrowany przez wileńskiego malarza, śp. Władysława Ławrynowicza, więc zachęca do przewertowania edycji.
„Okienko Liryczne”, w którym czytane są wiersze Ireny Stopierzyńskiej, polskiej poetki i publicystki, urodzonej na Litwie.
W 1946 roku w ramach repatriacji Irena Stopierzyńska wraz z całą rodziną wyjechała do Polski i zamieszkała na Warmii. Po ukończeniu szkoły średniej została absolwentką Wydziału Filozoficznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a po kilku latach pracy w Klubie Inteligencji Katolickiej w Warszawie wyjechała do Belgii, by kontynuować naukę na Uniwersytecie Katolickim. W 1971 r. wróciła do Polski. Pracowała w instytucjach związanych z Ministerstwem Kultury, w tym w redakcjach pism publicystycznych. Swój pierwszy tomik poetycki wydała w 2004 roku, następnie ukazało się jeszcze kilka tomików wierszy jej autorstwa.
W niniejszej audycji są prezentowane wiersze z tomiku pt. „Pejzaże słowem oplecione” wydanego w 2010 roku w Warszawie. Swoje tomiki poetka ilustruje własnoręcznie.
Edyta Tamošiūnaitė, wicemer Wilna z ramienia AWPL-ZChR, wiceprezes ZPL, wiceminister oświaty w l. 2013-2014 w wywiadzie udzielonym dla Radia Wilna opowiedziała o tym, że polskie placówki oświatowe w stolicy stają się coraz bardziej nowoczesne i lepiej wyposażone, szeregi ich uczniów rosną, zaś przed nowym rokiem szkolnym dla całej polskiej rodziny oświatowej na Litwie życzy mocnego zdrowia i czerpania radości płynącej z powrotu do murów i ławek szkolnych.
Edyta Tamošiūnaitė, która była dzisiaj gościem audycji „Rozmowa Dnia” Radia Wilna, jest, jak mówi, absolutnym stronnikiem nauczania kontaktowego.
„Bardzo ważne jest, by dzieci uczyły się w szkole, w trybie kontaktowym, nauka taka bowiem zapewnia nie tylko wiedzę, ale też komunikowanie się z kolegami z ławki szkolnej, z całą społecznością szkolną. Mam tutaj na myśli przeróżne imprezy szkolne, w tym studniówki, które są wielką tradycją głównie szkół polskich. Z powodu pandemii wydarzenia te nie odbywały się, co było dużą stratą dla młodzieży. Dzieci i młodzież, ale też nauczyciele i administracje szkół z niecierpliwością czekają na 1 września, nauczanie zdalne bowiem było dla nich wszystkich nie lada wyzwaniem” – powiedziała dzisiaj Edyta Tamošiūnaitė w wywiadzie dla Radia Wilno.
Zapytana o to, w jakiej kondycji 1 września powita polskie szkolnictwo w ponad półmilionowym Wilnie, Tamošiūnaitė stwierdziła, że frakcja AWPL-ZChR w Radzie m. Wilna od początku wejścia do koalicji rządzącej w mieście stołecznym czyniła starania o wygospodarowanie w budżecie miejskim jak największej puli środków na odnowienie i modernizację placówek oświatowych w m. Wilnie.
„Od początku wejścia do koalicji bardzo staraliśmy się o renowację polskich szkół. Udało się nam uzyskać bodajże największe środki – ponad 4,3 mln euro – na renowację bardzo licznego Gimnazjum im. Władysława Syrokomli w Wilnie. Jest to placówka o rosnącym potencjale: jeśli w ub. roku miało nieco ponad 800 uczniów, dzisiaj liczy już ponad 900. Już wkrótce będzie to jedno z najbardziej innowacyjnych i nowoczesnych placówek oświatowych w Wilnie. Do tej pory ocieplono ściany placówki, odnowiono system grzewczy, obecnie jest montowana klimatyzacja i wentylacja. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że będzie to druga szkoła w Wilnie, a w stolicy mamy ponad 260 placówek oświatowych, która będzie wyposażona w system wentylacyjno-klimatyzacyjny. Bardzo się cieszę, że dla naszej frakcji AWPL-ZChR w m. Wilnie udało się zrealizować kolejny punkt naszego programu wyborczego. Ta renowacja, prowadzona w wyjątkowo szerokim zakresie, przebiega sprawnie. Naprawdę mamy z czego się cieszyć” – odnotowała wicemer Wilna.
W rozmowie Edyta Tamošiūnaitė cieszyła się również z tego, że prężnie działającej polskiej społeczności wraz z AWPL-ZChR, ZPL i „Macierzą Szkolną” udało się doprowadzić do tego, że na Antokol powróciła placówka kształcąca dzieci w języku polskim po tym, gdy w roku 2015 została takiej możliwości pozbawiona w wyniku przeniesienia słynnej „Piątki” z wileńskiej dzielnicy Antokol do Żyrmun.
„Przypomnijmy rok 2015, kiedy to słynna „Piątka” została przeniesiona z Antokolu na ul. Minties. Antokol został pozbawiony szkoły polskiej i dołożyliśmy ogromnych starań, by odnaleźć nowy budynek i takowy znaleźliśmy przy ul. Šilo 15. Wykonaliśmy ogromną renowację wraz z rozbudową budynku i dzisiaj mamy piękną polską szkołę początkową na Antokolu, na którą z budżetu samorządu m. Wilna skierowaliśmy ponad 1,9 mln euro” – szeroko zakrojone inwestycje oświatowe w l. 2020-2021 przybliżyła wicemer.
Wicemer odnotowała w wywiadzie, że polska wspólnota oświatowa na Litwie jest społecznością rosnącą.
„W Szkole-Przedszkolu „Wilia” otworzyliśmy 5 dodatkowych grup, co oznacza, że w placówce tej miejsca otrzymało ponad 110 polskich dzieci. Jeśli „Wilia” miała 15 oddziałów przedszkolnych, dzisiaj ma takowych 20. Jest to ogromny sukces wszystkich nas: nie tylko radnych z ramienia AWPL-ZChR w samorządzie m. Wilna, prężnie działającej szkoły, ale ogólnie całej wspólnoty, w tym rodziców” – powiedziała.
Tamošiūnaitė, pedagog z wieloletnim stażem, wiceminister oświaty i nauki w l. 2013-2014, wiceprezes ZPL, zapytana o to, czy warto stawiać na szkołę polską na Litwie w dobie powszechnej globalizacji, powiedziała, że jak najbardziej.
„Warto stawiać na szkołę polską. Każdy uczeń najlepiej się czuje w swoim otoczeniu, które funkcjonuje w jego języku ojczystym, w którym po raz pierwszy wypowiada słowa „mama” i „tato”. Nie wątpię, że uczniom lepiej się również udaje nauka w ich języku ojczystym. Poza tym szkoła polska – to nie tylko mury, ale też tradycje i obyczaje. Jestem w 100 procentach przekonana, że szkoła polska dla polskiego dziecka jest najlepsza” – powiedziała wicemer.
Dzisiejsza rozmowa dotyczyła również tematu determinacji, z jaką Polacy ubiegają się o należne im prawa oświatowe. W wywiadzie został również poruszony wątek obsadzania stanowisk kierowniczych w polskich placówkach oświatowych.
„Prawie wszystkie polskie placówki oświatowe w Wilnie mają stałych dyrektorów – odważnych i dzielnych, nie bojących się odpowiedzialności i chcących działać na rzecz polskiej oświaty” – powiedziała Tamošiūnaitė, która również uchyliła rąbka tajemnicy, w jakich szkołach powita 1 września.
„Z okazji nowego roku szkolnego życzę wszystkim zdrowia i radości płynącej z powrotu do murów szkolnych. Życzę też, by sytuacja pozwoliła nie tylko rozpocząć nowy rok szkolny, ale też go zakończyć w szkole, w trybie kontaktowym” – życzy dla całej wspólnoty oświatowej Edyta Tamošiūnaitė.
Całość wywiadu jest dostępna poniżej. Zapraszamy do odsłuchania rozmowy z Edytą Tamošiūnaitė, wicemer Wilna z ramienia AWPL-ZChR.
Zapraszamy do wysłuchania audycji radiowej, w której poruszono aktualne tematy z Wileńszczyzny, o kryzysie migracyjnym, o stosunkach polsko-litewskich oraz o 21. Rodzinnym Zlocie Turystycznym Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin i Związku Polaków na Litwie.
W audycji „Rozmowa Dnia” gościliśmy poseł na Sejm RP VIII i IX kadencji – panią Annę Marię Siarkowską oraz politologa, doradcę do spraw międzynarodowych w Parlamencie Europejskim, posła do Parlamentu Europejskiego VI kadencji, lidera Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin dr Bogusława Rogalskiego.
W sobotę, 17 lipca, odbył się tradycyjny 21. Rodzinny Zlot Turystyczny Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin i Związku Polaków na Litwie. Członkowie, sympatycy i przyjaciele tych największych polskich organizacji na Litwie tradycyjnie spotkali się w malowniczej miejscowości Bieliszki nad jeziorem Oświe.
W tym roku po raz pierwszy na rodzinny piknik AWPL-ZChR i ZPL przyjechała poseł na Sejm RP Anna Maria Siarkowska, która podzieliła się swoimi wrażeniami o Zlocie oraz o swoich rodzinnych związkach z Wileńszczyzną.
„Jeszcze nigdy nie spotkałam się z taką społecznością, w której byłoby tak wiele patriotyzmu, w której to serce polskie biło tak bardzo wyraźnie. Ludzie dzielili się między sobą tą miłością do ojczyzny, ale też wzajemną życzliwością i serdecznością” – powiedziała w wywiadzie dla Radia Wilno poseł na Sejm RP Anna Maria Siarkowska.
Radość z kolejnego spotkania z rodakami na Wileńszczyźnie nie ukrywał politolog, poseł do PE VI kadencji, lider Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin dr Bogusław Rogalski.
„Cieszę się, że te Zloty odbywają się regularnie. Bo one przede wszystkim pokazują wartość i istotę rodziny. Sens rodziny w dzisiejszym świecie jest tak mocno przecież atakowany przez rewolucję światopoglądową neomarksistowską. Jestem pewien, że polska rodzina na Wileńszczyźnie będzie cały czas mocna wartościami. Bo dopóki wartości rodzinne są mocne, dopóki dzieci są wychowywane na wartościach chrześcijańskich, dopóty polskość na Wileńszczyźnie nigdy nie zaginie. Jestem tego pewien” – powiedział dr Bogusław Rogalski.
W wywiadzie dla Radia Wilno mer rejonu wileńskiego Maria Rekść wiele uwagi poświęciła godnemu upamiętnieniu 10. rocznicy śmierci Patriarchy Wileńszczyzny – księdza prałata Józefa Obrembskiego.
Pani mer powiedziała, że ksiądz Obrembski był wspaniałym darem dla Wileńszczyzny. Nie zabrakło też tematów aktualnych, jak szczepienia antykowidowe, sesja maturalna i in. Stanowczo pani mer wypowiedziała się wobec kryzysu imigrancyjnego na granicy białorusko-litewskiej i wymagań rządu stawianych wobec władz rejonowych.
Najbardziej pani Maria cieszy się z tego, że nawet w obliczu pandemii władze rejonu i dalej wprowadzały w życie projekty ważne dla mieszkańców rejonu.
Zapraszamy do wysłuchania całego wywiadu z mer rejonu wileńskiego Marią Rekść.